Dwie ligowe porażki na własnym parkiecie.

Ciężki weekend zaserwowali nam drugoligowi tenisiści, którzy w minioną niedzielę doznali porażek w swoich meczach. Pierwszy zespół uległ 3-7 z Błękitnymi Leopoldów, gdzie cztery mecze zakończyły się wynikiem 3/2 i mogły być przechylone na naszą stronę. Jednak w tych partiach lepsi okazali się przyjezdni. Nareszcie odrodził się nam Norbert Jóźwiak robiący dwa punkty. Szkoda tak naprawdę gier deblowych , które z przebiegu spotkań wyglądały na zwycięskie partie. Druga nasza drużyna również doznała porażki 4-6 z Tomaszowem Lubelskim choć w tym spotkaniu nie zagrał Andrzej Pawłowski, wracający z grupą sześciu zawodników z Mistrzostw Polski. Po raz kolejny swoją dominację na parkiecie zaprezentował Mateusz Warda, umiejący wyjść z wielkich opresji podczas pojedynku z nr.1 gości Arturem Rachańskim odnosząc kolejne dwa cenne zwycięstwa. Jak zawsze oczko dorzucił Bartosz Kowalczyk. Bardzo pasjonujący pojedynek stoczył Damian Borzęcki, który tego wieczoru zdobył swój pierwszy ligowy punkt. Kosztowało go to wiele wysiłku bo rozstrzygnięcie padło dopiero w piątym secie przy stanie 20-18. Również i Dawid Marzec starał się dorównać swojemu koledze, a zarazem wywalczyć cenny remis dla całego zespołu, jednak uległ on w ostatniej partii 1-3. Brawa za walkę i postawę dla obu zespołów i mimo doznanych porażek postaramy się zrehabilitować w rundzie rewanżowej.