GLORIA VICTIS

Radosna niedziela rozpoczęła się już w Zwierzyńcu gdzie nasi najmłodsi III-ligowi zawodnicy pewnie wygrali 8-2 z tamtejszym zespołem, a następnie zrobili przystanek w Piaskach by wspomóc głośnym dopingiem swoich starszych II-ligowych kolegów. Spotkanie z Piaskovią było meczem którego scenariusza i dramaturgii nie powstydził by się nawet sam Alfred Hitchcock,  a przede wszystkim z poziomu gry wszystkich zawodników. Niektóre partie i zagrania nie ustępowały swoim kunsztem meczy I-ligowych a w pojedynku Daniela Jędryszki  z Danielem Jurewiczem nawet zagrań extrakalasy. Od samego początku była zaciętość w grze o każda piłeczkę i walka, nie tylko przy stole ale również i na trybunach gdzie nie zawiedli kibice z Lubartowa, przekrzykując się co chwilę z miejscowymi po fenomenalnych zagraniach. Dodatkowe emocje na trybunach podsycał prowadzący i komentujący spotkanie z bardzo dobrym skutkiem. Do ostatnich pojedynków utrzymywał się remis 4-4 To dwie ostatnie partie miały rozstrzygnąć o końcowym wyniku pojedynku, który rozpoczął się znakomicie dla Piaskovi. Arek Żuk przegrywał w setach już 0-2  Bartoszem Kiciakiem, by w trzecim secie mozolnie odrabiać straty, wyjść na prowadzenie i doprowadzić do stanu 1-2. Kolejne dwie partie rozstrzygnął na swoją korzyć przy gromkim dopingu swoich kibiców. Już wtedy było wiadomo że nie przegramy co najwyżej będzie niewygodny remis. Ale od czego mamy Bartka Szymanka, który nie pozostawił żadnych złudzeń nr.1 z Piask i pewnie wygrał 3-1 dając upragnione zwycięstwo i pierwsze miejsce w tabeli kończącego się sezonu ligowego 2014/2015