Minimalna porażka 6-4 w Łomży.

Wynikiem 6/4 zakończył się wyjazdowy mecz żeńskiej drużyny Lewartu z zespołem z Łomży. W porównaniu do składu jakim przeciwniczki wygrały swoją ligę, zagrała tylko jedna tenisistka. Pozostałe trzy okazały się bardziej doświadczone. Nie stawia to wcale nas w przegranej sytuacji gdzie sety kilkukrotnie kończyły się na przewagi. Patrząc na to jakim wynikiem zakończył się mecz męskiej załogi w Białymstoku i emocjonująca pogoń punktowa przed własną publicznością daje nam wzorzec do naśladowania “że nie wszystko jeszcze stracone”. To nie był nasz dzień i wkradło się sporo nerwowości oraz stresu w nasze poczynania – powiedziała po meczu kapitan naszej drużyny Anna LIPSKA. Osiągnięty wynik będzie na pewno motywacją do walki o każdą piłeczkę, bo przeciwniczki naprawdę są w naszym zasięgu i nie możemy zaprzepaścić takiej okazji wiedząc, że będziemy grać u siebie. Liczymy też na gorący doping, jak na każdym naszym spotkaniu, kiedy przychodzi dużo kibiców. Również podobnego zdania są pozostałe nasze wychowanki Karolina WÓJTOWICZ, Julka WÓJCIK i Agata LIPSKA. Zapowiada się więc ciekawe widowisko, na które serdecznie zapraszamy.