Niesamowite emocje w meczu na szczycie II-Ligi

W meczu kolejki jaki został rozegrany w dniu 04.01.2015 pomiędzy czołowymi zespołami II-ligi tj. MKS Lewart Lubartów a UKS Wolą Osowińską, lepsi okazali się gospodarze którzy zwyciężyli 6:4. Dawno już na Ziemi Lubartowskiej nie było tak zaciętego i wyrównanego spotkania, stojącego na najwyższym poziomie, który wzbudzał wielkie emocja w śród samych zawodników jak i zgromadzonej publiczności. Każdy, ale to każdy pojedynek był jak prawdziwy horror, w którym ciężko było wskazać jednoznacznie zwycięzcę, a większość spotkań rozstrzygała się dopiero w piątym secie. Od prowadzenia w meczu 3-1 rozpoczęli nasi zawodnicy,  by po grach podwójnych widniał wynik 3:4 dla przyjezdnych. Piękne wymiany piłek w każdym meczu, powodowały przeciągane raz na jedną, raz na drugą stronę szalę zwycięstwa, by chyba w decydującym meczu o spotkaniu przegrywający juz 0:2 w setach Bartek Szymanek i  przy stanie 9:9 wywalczył cenne dwa oczka, a następnie wygrał cały mecz na przewagi. To uskrzydliło naszych zawodników którzy poszli za ciosem i kolejny punkt dorzucił w pojedynku Kamil Głowinkowski z  Marianem Wardzyńskim doprowadzając do stanu 5:4 Wszystko więc zależało od ostatniego starcia gigantów,  Daniela Jędryszki i Marcina Grzyba. Bardzo dobrze rozpoczął nasz zawodnik wygrywając pierwszego  seta, by następnie oddać kolejna partię do  6-ciu. Rady i wskazówki trenera przyniosły skutek i w efekcie całą partię przechylił na swoją stronę Daniel, a zarazem dał zwycięstwo naszemu zespołowi. Tak wyrównanej walki już dawno nie było w naszym pawilonie. Brawo Brawo Brawo….. Mniej szczęścia mieli zawodnicy III-ligi, którzy przełknęli kolejną gorycz porażki w wyjazdowym meczu z Żaczkiem Fajsławice 6:4 słaba postawa zawodników spowodował że w kolejnej części sezonu będą oni toczyć swoje pojedynki w dolnej części tabeli walcząc o utrzymanie się w III-lidze.