Nie tak dawno, bo w ubiegłym roku w szerokim gronie tenisowym, a także taekwondo świętowaliśmy Pańskie 90-lecie Panie Leszku. Wczoraj otrzymaliśmy przykrą dla nas jak i całego grona tenisowego informację o Pańskiej śmierci.
Świetny trener, zawodnik, charyzmatyczna osoba, wzór sportowego naśladownictwa, wspaniały wychowawca to tylko część z czym zawsze byłeś utożsamiany przez zawodników i przyjaciół. Dla nas tenisistów byłeś także założycielem nieprzerwanie działającej już od niemal 60-ciu lat Sekcji Tenisa Stołowego w Lubartowie, Klubu z tradycjami, wielkimi sportowymi sukcesami, podarowałeś nam coś więcej – drugi dom, gdzie spędzaliśmy mnóstwo młodzieńczego czasu.
Byłeś wspaniałym opiekunem podczas zawodów czy wyjazdów na obozy sportowe, osobą zawsze uśmiechniętą, z poczuciem humoru, zarażałeś swoją pasją każdego napotkanego na swojej drodze, człowiekiem który zmieniał problem w rozwiązanie, potrafiłeś zachęcić do działania jako trener i działacz.
Wspominamy dzisiaj jako zawodnicy stawiane swoje pierwsze tenisowe kroki pod twoim okiem w Pawilonie Sportowym, w miejscu gdzie do dzisiaj panuje rodzinna atmosfera. Przychodzą kolejne pokolenia, które zarażane są przekazaną miłością do tego cudownego sportu, będąc niegdyś Pańskimi wychowankami.
Panie Leszku na zawsze w naszych sercach sportowo pozostaną cenne wskazówki, tenisowa radość, którą nam Pan nieustannie przekazywał, wyjazdy, zapamiętamy wspólne wymiany po forhendzie czy nieustannie towarzyszący przez życie rower, po którym z daleka wiedzieliśmy, że Pana zastaniemy – nie tylko na sali sportowej!
Pamięć o Panu będzie nam zawsze towarzyszyć podczas tenisowych zajęć, z pewnością przeniesiemy Pańskiego Sportowego Ducha w nowo budowane m.in. dla tenisistów miejsce, gdzie tak jak przed laty pojawiać się będą nowe tenisowe talenty i ludzie pełni pasji.
Dziękujemy za wszystko, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. Spoczywaj w pokoju TRENERZE [*] [*] [*].