Nieszczęścia chodzą parami. Najpierw Marcin Jaszczuk na poczatku sezonu złamał rękę
potem Julka Wójcik a teraz Łukasz Drzewiecki zmuszony przez los jest na jakiś czas zawiesić rakietkę na haczyku i tylko obserwować to co dzieje w tenisowym świecie. Nie ty pierwszy i ostatni. Jednak wszyscy Twoi poprzednicy powrócili i grali. Życzymy dużo zdrowia, wytrwalosci i szybkiego powrotu na parkiet. Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych jeszcze trochę czasu więc wszystko przed Tobą.
Jednym słowem zafundowałeś sobie nieco dłuższe wakacje i letni wypoczynek 🙂
Łukasz życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
