W niedzielę o godz. 11:00 w Niedźwiadzie w ramach rozgrywek 2.Ligi Mężczyzn spotkały się niekwestionowane dwie najlepsze drużyny, aequo liderzy sezonu 2023/2024 MKS Lewart AGS Lubartów i MKS STS Lubartów. Ku uprzejmości prowadzącego drużynę przeciwną, mimo wszelkich starań nie udało się chociażby przełożyć spotkania na późniejszą godzinę, gdzie trener Jakub SAGAN, był z walczącą o ścisłą szesnastkę w kraju Hanną SAGAN i Filipem POLAKIEM na 2.Grand Prix Polski Żaków w oddalonym Świdwinie oraz Aleksandra ZGIERSKA, która o podobną lokatę walczyła w Krakowie na 2.Grand Prix Polski Juniorów, wracający podstawowi zawodnicy o godz. 3:00 nad ranem zameldowali się w swoich domach, by punktualnie pojawić się w meczu na szczycie! Nie tak wyglądać winno dbanie o rozwój naszej dyscypliny, gdzie trzeba wybierać czy startować w GPP czy wystąpić w rozgrywkach ligowych. Dość o relacjach kierownictwa, przechodzimy do najważniejszego czyli przebiegu spotkania:)
Na wstępie nadmienię świetna atmosfera między zawodnikami obu drużyn, widać było koncentrację zarówno przed jak i w trakcie pojedynków, każdy chciał indywidualnie jak i drużynowo zwyciężyć, doskonale także przygotowana sala przez zawodników gospodarzy, która była osłodą całej tej gorzkiej przedmeczowej sytuacji. Gospodarze z MKS STS Lubartów wystąpili w składzie Jarosław Woźniak, Paweł Widyński, Krzysztof Barszcz i Mateusz Baranowski. MKS Lewart AGS Lubartów reprezentowali dzisiaj Norbert JÓŹWIAK, Aleksandra ZGIERSKA, Jakub SAGAN i Mateusz JUREWICZ.
Doskonale wstrzeliliśmy się w spotkanie, duża zasługa trafnego rozstawienia na stołach. Rozpoczęliśmy od dwóch zwycięstw, Krzysztof 1:3 z Norbertem oraz Jarek 2:3 z Jakubem. Fenomenalny pojedynek naszej Juniorki Aleksandry ZGIERKSIEJ, która przegrywając już 2:0 „wstała” i odwróciła losy pojedynku wygrywając ostatecznie z Mateuszem Baranowskim 2:3. Dopełnieniem pierwszej tury gier singlowych był pojedynek Pawła Widyńskiego z Mateuszem JUREWICZEM. Tutaj również dopisujemy kolejny punkt na nasze konto i wynik przed deblami 0:4 dla Lewartu. Debel na pierwszym stole bez większych problemów zapisany na wynik 0:5, na drugim stole batalia. Świetne zagrania z obu stron i trzeba dodać, że w drużynie gospodarzy ten debel to nr1, nie przegrał żadnego pojedynku, aż do dzisiaj. Wielka w tym zasługa Oli, która doskonale rozprowadzała przeciwników po stole, a Jakub dopełniał formalności, rozstrzygnięcie jednak przyszło dopiero w piątym secie przy wyniku 7:9, gdy ryzykownym wejściem po serwie popisał się Jakub zdobywając punkt na 7:10, a w późniejszym rozrachunku zakończenie spotkania. Po rozegraniu sześciu pojedynków wynik spotkania 0:6 dla Lewartu i tu już koniec złudzeń dla każdego kto wątpił w inny końcowy obraz tego spotkania.
Zmiana par singlowych i pierwszy punkt zdobywa Krzysztof z Aleksandrą, który w swoim mocnym atakującym stylu przełamał ścianę w postaci bloku z przejściem do ataku naszej juniorki. Jak się później okazało był to zarazem pierwszy jak i ostatni punkt dla gospodarzy. Lider STS’u Jarosław Woźniak w widowiskowym pojedynku ulega 1:3 Mateuszowi JUREWICZOWI, który dzisiaj wysoko postawił poprzeczkę swoim rywalom. Ostatnie pojedynki pokazały, że gra się o każdy punkt, bez większej wagi jaki jest stan meczu. Tu wielkie uznania dla Mateusza Baranowskiego, który miał szansę prowadzić już 2:1 z Józiem, jednak stalowe nerwy w wykonaniu Norberta sprawiły, że tego seta przechylił na przewagi na swoją korzyść. Czwarty set, to dokładne zagrania Mateusza i ciągle nie mogący jeszcze złapać swojego rytmu w tym pojedynku Norbert i na rozstrzygnięcie licznie zgromadzeni widzowie musieli poczekać kolejny raz w piątym secie. Norbert doskonale rozpoczął od wyniku 0:5, jednak przewaga punktowa zaczęła powoli topnieć, skoncentrowany i zdeterminowany Józio nie dał jednak wyrwać sobie zwycięstwa, dokładając tym samym ósmy już punkt. Mecz zamyka pojedynek Pawła Widyńskiego z Jakubem SAGANEM i tu mimo zaciętych setów wynik 0:3.
Całe spotkanie i dzisiejszą rywalizację kończymy wysokim zwycięstwem 1:9, dopisaniem 2.pkt do ligowej tabeli i co najważniejsze pozostajemy samodzielnym liderem, wygrywając wszystkie rozegrane dotąd spotkania w kończącym się już roku.
Dziękujemy kibicom, którzy mimo zmiany lokalizacji rozgrywania pojedynku, nie opuścili nas i mocnym dopingiem ponieśli Lewart do zwycięstwa:)!